Rudnik nad Sanem i jego okolice to "zagłębie wikliniarstwa" europejskiego i polskiego w dobie współczesnej, a samo plecionkarstwo jest tak stare jak ludność. |
gdyż słabe okoliczne ziemie dawały nędzne plony. Za to na brzegach Sanu rosła wiklina, która doskonale nadawała się do wyrobu koszy, koszyków, kufrów i innej galanterii. W 1970 roku Rudniczanie obchodzili 100 rocznicę istnienia przemysłu koszykarskiego w naszym rejonie. Datę tą wybrano dlatego, że sto lat wcześniej w 1870 roku, austriacki hrabia FERDYNAND HOMPESCH skierował na nauki do Wiednia kilkunastu rudnickich rzemieślników. Hrabia - właściciel Dóbr Rudnickich , został zauroczony tutejszymi wyrobami wikliniarskimi spotykanymi nawet w Wiedniu. Postanowił wiec rozwijać i unowocześniać produkcję,. Źródła historyczne mówią, że do stolicy monarchii austriacko-węgierskiej pojechał między innymi: - w Tarnogórze wytwarzano kosze maglowe,
Praca odbywała się w systemie nakładczym, a gotowe wyroby wolno było kupować tylko od majstrów. Handel wyrobami wiklinowymi był zdominowany przez Żydów. Oni rozprowadzali je do wielu krajów, na obie półkule. Tak było do wybuchu II wojny światowej. Ale tradycje koszykarskie są nadal żywe zarówno w Rudniku jak i w okolicznych wioskach. W okresie powojennym rudnicki ośrodek koszykarski obejmował powiaty: niżański, leżajski, częściowo kolbuszowski i biłgorajski. W pierwszym okresie po wyzwoleniu produkcję wikliniarską i jej zbyt, głównie na rynki krajowe,przejmują organizacje spółdzielcze i prywatne, jak: - Związek Producentów Wikliny "Wierzba", W 1948 roku utworzyła się na bazie Związku Producentów Wikliny "Wierzba", W okresie powojennym były próby utworzenia dwóch oddzielnych ośrodków dla przemysłu wikliniarskiego - Ośrodka rozwoju bazy surowca ( wikliny ) i jej uszlachetniani w woj.poznańskiem Plany te nie powiodły się a w latach 60-tych rudnicki przemysł wikliniarski miał 496 ha plantacji wikliny. Założenie plantacji wikliny pociągnęło za sobą uruchomienie własnych zakładów przetwórstwa wikliny. W latach siedemdziesiątych z przetwórstwa i wyrobów wiklinowych utrzymywało się 5400 pracowników ( w swerze utrzymania plantacji i przygotowania surowca 2360 oraz 3040 w koszykarstwie) łącznie z chałupnikami. Ogromny wzrost zatrudnienia związany był z: - własnym surowcem pochodzącym z plantacji chałupników, gdzie metodami Szybki rozwój przemysłu wikliniarsko Ąprzyczynił się do tego, że Rudnik stał się jednym z największych ośrodków w kraju, zaś na rynkach zagranicznych w Europie i za Oceanem zdobywał światową sławę, dzięki jakości, solidności i artyzmowi swoich wyrobów. Należy podkreślić też znaczenie przemysłu wikliniarsko Ątylko Gminy Rudnik nad Sanem. Opierając się na bogatych tradycjach i doświadczeniach tutejszej ludności tradycje koszykarskie są ciągle żywe zarówno w Rudniku nad Sanem jak i okolicznych wioskach. Tutejsze wyroby ciągle cieszą się wysoką marką na rynkach światowych. Ich wytwarzaniem zajmują się całe rodziny, które przekazują plecionkarski fach z pokolenia na pokolenie. Praca odbywa się tylko chałupniczo w ramach współpracy z eksporterami i hurtownikami z terenu miasta i gminy. Na rudnicki rynek po wielu perypetiach wróciło popiersie hrabiego. |